Zegarek męski Schaumburg Retrolateur SCH-RETR16, to wysoce wyrafinowana oferta powstała z myślą o odbiorcach, którzy cenią efekt harmonijnego połączenia kreatywnych rozwiązań technologicznych i klasycznej estetyki. Jak sama nazwa sugeruje, czasomierz posiada podwójny sekundnik typu retrograde. Jego działanie przebiega w dwóch, fascynujących dla oka etapach; gdy wskazówka na pierwszym totalizatorze osiąga 30 sekund, powraca jednym skokiem do pozycji zero, a wskazówka sekundowa na drugim totalizatorze natychmiast i automatycznie rusza. Po osiągnięciu 60 sekund cała sekwencja rozpoczyna się od nowa. Z prawdziwą satysfakcją obserwuje się upływ czasu w tej niecodziennej formie, co zawdzięczać można możliwościom manufakturowego mechanizmu nakręcanego ręcznie. Schaumburg SW-07.1, to osadzony na 17 kamieniach i wyposażony w 46 h rezerwy chodu mechanizm mechaniczny (balans Etachron z zabezpieczeniem Incabloc, mostek 3/4), którego kunsztowne oraz bogate zdobienia można podziwiać przez całkowicie przeszklony dekiel. Cały czasomierz mieści się w 42-milimetrowej kopercie z wysokogatunkowej stali szlachetnej pokrytej czarną powłoką PVD.
Poza intrygującym wyświetlaniem sekund zegarek Schaumburg Retrolateur SCH-RETR16 cieszy wysublimowane oko podniosłym wzornictwem oraz jakością wykonania. Przeważająca część powierzchni tarczy prezentuje elegancki i perfekcyjnie wykonany szary gilosz autorstwa Schaumburg, który doskonale widać przez wysoce przejrzyste i odporne na zarysowania szkło szafirowe. Jego wzór nie zawsze jest jednolity, co można zauważyć we wnętrzu subtarczy godzinowej na pozycji godziny 3, gdzie jest on zupełnie różny od otoczenia. Z kolei w półokręgach sekundników jest on podobny, lecz zminiaturyzowany. Zarówno na północy, jak i południu tarczy osadzone są dwie, prestiżowe tabliczki — jedna z nazwą firmy, druga z nazwą serii. Wskazania są czytelne i stylowo korespondują z obudową. Co ciekawe, model z kolekcji Retrolateur w wyważony sposób miesza style. Najlepszy dowód na to stanowi oznaczenie godzin raz indeksami rzymskimi, a drugi raz arabskimi. Decyzja ta nie burzy etykiety, a urozmaica całość, czerpiąc zarówno z piękna tradycji, jak i z nowoczesnej funkcjonalności.